czwartek, 9 lutego 2017

Pomoc w mieszaniu


Skoro już w kulinarnych tematach jesteśmy, muszę Wam polecić moje kuchenne odkrycie roku. Nie wiem jak wcześniej mogłam się obyć w kuchni bez robota:) Zawsze uważałam to za zbędny gadżet, rodem właśnie z amerykańskich filmów, jednak od kiedy zagościł w mojej kuchni, naprawdę ułatwia mi pracę. Kręci za mnie, miesza za mnie i potrafi wiele, wiele więcej:)

Co jutro na śniadanie? Może by tak po amerykańsku?



Nie wiem jak Wam, ale mi amerykańskie śniadanie kojarzy się tylko z jednym: pancakes z syropem klonowym i sok pomarańczowy:) Moja rodzinka wprost uwielbia to zestawienie, tylko zamiast klonowca dajemy rozpuszczoną czekoladę:D Zaraz odezwą się głosy, że to takie niezdrowe, glutenowe itp. itd, ale tu Was zaskoczę: zamiast cukru daję ksylitol, a mąkę wybieram żytnią lub razową. Wychodzi pysznie!

W chowanego


W co można się bawić z dziećmi bez użycia zabawek i jakiejkolwiek elektroniki?:) Zadanie jest trudniejsze: nie mamy do dyspozyji ani gier planszowych, ani nic podobnego. Tylko wyobraźnia i to, co na dostępne jest w każdym mieszkaniu/domu. Mi do głowy przychodzi zabawa w chowanego, ewentualnie kalambury. Jest też coś takiego jak "podłoga to lawa", ale to już trochę hardkorowa impreza:P A co Wam przychodzi do głowy?:)

Zimą musi być zimno

Ależ srogo przypyliło w tym tygodniu! W nocy u mnie termometr pokazuje -13 stopni. Biegun polarny to to nie jest, ale jeśli dołożyć do tego wiatr i wilgotne jak dżungla powietrze, to wieczorny spacer z psem staje się wyprawą do lodowego piekła:O Czekam już i wypatruję wiosny, będę pierwszą która podpali Marzannę i strąci ją do rzeki! Idź precz zimo!